Klub Gwarek - Paweł Orkisz śpiewa Cohena "Dno Serca"

Paweł Orkisz śpiewa Cohena "Dno Serca"

klubgwarek - Paweł Orkisz śpiewa Cohena "Dno Serca"

7.03.2020 / sob. / 19:30

THE DOORS: 18:30

Organizator

Fundacja ACADEMICA

OPIS WYDARZENIA


Paweł Orkisz nagrał jakiś czas temu dwupłytowy album z pieśniami Leonarda Cohena Pt. „Dno serca”. Zdaniem wielu jest to najlepsza polska płyta z cohenowskimi songami wydana w Polsce, choć w ostatnich latach do tego repertuaru sięga wielu polskich pieśniarzy z gatunku poezji śpiewanej.

Orkisz nie naśladuje niczyjego sposobu śpiewania, stworzył własny. U Zembatego była magia, głęboki bas, jakby z czeluści, z samej głębi i surowy, wręcz ponury świat, w którym słowa pieśni są jak światło. Zembaty jest jak wczesny Cohen, z okresu, kiedy ten śpiewał głównie z gitarą. Orkisz śpiewa jaśniej, cieplej, co lepiej koresponduje ze współczesnym Cohenem, gdy ten występuje z bogatszym instrumentarium, sekcją rytmiczną i chórkami.

Dla Orkisza najważniejsza jest sama ballada, fabuła, sama pieśń. Wyszukuje w tych magicznych tekstach nieco innych znaczeń, jaśniejszych kolorów. Bawi się tą muzyką, metaforami, śpiewa delikatnie, otymistycznie, chętnie opowiada o zachwycie światem, pokazuje gdzie "trzeba szukać w śmieciach, szukać w kwiatach" (Suzanne). Nie naśladuje; interpretuje, odnajduje na nowo...

W Klubie Gwarek, 7 marca 2020, o godz. 19.00 zabrzmi też kilka utworów spoza wspomnianej płyty "Dno serca": Weź ten walc, Bywaj Marianne, Diamenty w kopalni, Jestem Twój. Leonard Cohen, kanadyjski bard, jest znany doskonale w Polsce dzięki wieloletniej pracy i pasji Macieja Zembatego. Pieśni Cohena są wyjątkowo metaforyczne, bogate w znaczenia, podteksty, uczą tolerancji i dostrzegania piękna tam, gdzie inni widzą tylko smutek, brud, samotność, ból.

Są też bardzo niestandardowe, oryginalne w harmonii. Cohen nie boi się inności, niezrozumienia, powtórzeń, nudy. Nie zabiega o popularność, o komfort słuchacza. Potrafi na 3 akordach zbudować całą piosenkę, potrafi w 32 wersach pomieścić 16 pozornie niepołączonych ze sobą metafor, a słuchacz i tak doszuka się sensu w obrazie, który sam sobie "namaluje"... Ale Cohen potrafi też skomponować melodie, które skrzą się i wręcz porywają żydowską witalnością, rytmem, wolnością i radością życia, jak w Hallelujah, Tonight will be fine, czy Dance me to the end of love. Zapowiada się wspaniały, wielobarwny koncert.

GALERIA


WIDEO